„Antygona” najtragiczniejszą postacią?


2006-11-29


Niejednokrotnie życie stawia nas przed trudnymi decyzjami. Dokonujemy ciężkich wyborów, które niosą za sobą poważne konsekwencje. Bardzo często jest tak, że naprawdę ni wiemy co wybrać. Dochodzi czasem do sytuacji tragicznych, a wtedy nie widząc żadnego wyjścia, wybieramy tzw. ‘mniejsze zło’. Zastanawiam się, która postać „Antygony” jest najtragiczniejsza? Odpowiedź na to pytanie nie jest wcale prosta. Waham się między dwoma bohaterami dramatu, Antygoną i Kreonem.

Zacznę od Antygony. Została ona postawiona w sytuacji tragicznego wyboru. Kreon zabronił pochówku ciała Polinejkesa (brata Antygony), z czym nie mogła się pogodzić. Jakąkolwiek podejmie decyzję, skończy się ona dla niej klęska. Musi bowiem zdecydować, czy podporządkować się rozkazowi, czy boskiemu prawu, które nakazuje grzebać zmarłych? Wybierając prawo boskie poniesie karę i narazi się Kreonowi, natomiast przestrzegając prawo króla, ocali życie, ale nie zazna spokoju sumienia.

Drugim argumentem potwierdzającym, że Antygona jest postacią tragiczną jest Fatum, które ciąży nad nią jako członkinią rodu Labdakidów. Postępowanie Edypa – ojca Antygony doprowadziło do śmierci jego dwóch synów, a później córki. Przeznaczenie okazało się silniejsze, dyktowało bieg wydarzeń. Bohaterka czuła, że postępuje słusznie, ale nie może wpłynąć na swój los.

Przejdę do osoby Kreona. Był władcą Teb. Uznał Polinejkesa za zdrajcę ojczyzny i za to postanowił go ukarać. Kreon chciał po prostu uchodzić za sprawiedliwego króla. Pozwalając na pochowanie zdrajcy, straciłby swój autorytet. Antygona, która złamała jego zakaz została ukarana. Władca podjął decyzję o jej zamknięciu w grocie. Tam popełniła samobójstwo, a później syn i żona Kreona również odebrali sobie życie. To była klęska króla. Pozostał on sam, z poczuciem winy.

Kolejnym argumentem potwierdzającym tragizm Kreona jest brak szacunku wobec praw boskich. Zlekceważył on to prawo, które mówi, że każdego zmarłego należy pogrzebać. Odmówił Polinejkesowi nawet skromnego pogrzebu. Władca był przekonany, że bogowie są przychylni jego decyzji, gdyż uważał, że nie mogą sprzyjać zdrajcom. Niestety się pomylił.

Nadal zadaję sobie pytanie, która z tych dwóch postaci jest tragiczniejsza? Chyba już znam odpowiedź. Według mnie to Kreon. Zapomniał o najważniejszym prawie – prawie miłości. Los ukarał go za wszystko. Bohater w jednej chwili stracił to, co w życiu najważniejsze – rodzinę. Niestety zrozumiał to zbyt późno.

Rozprawka z zeszytu Marty P.