ZWIERZĘ NIE JEST RZECZĄ...!


Ania&Aneta 2008-01-09


...bo rzeczy przecież nie mają serc! Zwierzętom jako istotom żyjącym, zdolnym do odczuwania bólu człowiek winien jest poszanowanie, ochronę i opiekę. Tylko jak my, jako ludzie, zachowujemy się wobec nich? Czy aby na pewno szanujemy ich prawa? (bo przecież one też je maja!)

Otóż nie. W dzisiejszym świecie panuje ogromna znieczulica wobec zwierząt. Nie warto się dłużej oszukiwać. Zwierzęta traktowane są jak rzeczy, które nie mają uczuć, którym nie przysługują żadne prawa i można z nimi robić wszystko co nam się podoba.
Któregoś wieczoru, gdy przechodziłyśmy ulicą jechał samochód, tzw. "Tir". Szara przyczepa wyglądała całkiem niepozornie, aż do czasu... Kiedy przejechał obok usłyszałyśmy przeraźliwy "krzyk" zwierząt, trzody chlewnej, która była transportowana w bestialski sposób. Ale nikogo przecież nie obchodzi to co dzieje się w tych samochodach, a transport zwierząt jest prawdopodobnie jednym z najbardziej traumatycznych okresów w ich życiu. Może wywołać różne problemy, oczywiście poza okaleczeniem i uszkodzeniem ciała są to m.in. rumień transportowy czy tężyczka transportowa, a także wychłodzenie i zmęczenie. Z tego co nam wiadomo podczas transportu wyładunek i załadunek jest chyba najbardziej krytycznym momentem w całym tym procesie. Nadużywanie siły oraz brak zrozumienia zachowania zwierząt powoduje zarówno uszkodzenia fizyczne jak i stres.
Wiele zwierząt zostaje okropnie zranionych bądź też go nie przeżywa. Czy musimy na to pozwalać!? Na przykład takie świnie.. są bardzo wrażliwymi, uczuciowymi stworzeniami, obdarzonymi dobrą pamięcią. Stwierdzono, że szybko się uczą i zapamiętują zdobyte umiejętności. Także szybko się oswajają, przywiązują do człowieka i obdarzają go zaufaniem. Tylko dlaczego człowiek tak łatwo je traci?
Często zdarza nam się zastanawiać skąd one to wiedzą? Skąd zwierzaki w rzeźniach wiedzą, że czeka je śmierć? Swoim zachowaniem pokazują, że rozumieją grozę chwili, że pojmują, że już nie będzie ich na świecie. Żyją tak jakby w "obozach koncentracyjnych", oblane śmiertelnym potem, drżą całym ciałem, czekając na swój wyrok. Ale wyrok za co? Cóż zrobiły te stworzenia, że czeka je taki los? Czy ludziom przeszkadza to, że one istnieją?
Czytając wypowiedzi świadków, którzy widzieli ubój zwierząt na własne oczy, byłyśmy naprawdę wstrząśnięte. Te zwierzaki wiszą skrępowane grubym łańcuchem, często jeszcze żywe, cierpią, próbują różnego sposobu ucieczki, a ludzie stoją i na to wszystko bezczynnie patrzą. Jak oni w ogóle tak mogą? Warto powiedzieć "NIE", tylko nie każdy z nas ma do tego odwagę, a nikomu nie wolno zamykać oczu na cierpienie tych bezbronnych istot. Wydaje nam się, że ludzie jednak wolą nie wiedzieć tego co dzieje się wokół nich. Boją się spojrzeć prawdzie w oczy.
Są jednak osoby, którym życie zwierząt nie jest obojętne. Istnieje wiele organizacji niosących pomoc zwierzętom, nie tylko tym w rzeźniach, są to m.in. Viva, Klub Gaja czy Przystań Ocalenia. Pomogły już ogromnej ilości tych sympatycznych stworzonek;) I mamy nadzieję, że dzięki ich pomocy zwierzęta nie będą tak okropnie cierpiały.
"Pytaniem nie jest to, czy myślą, lub czy potrafią mówić, ale to, czy czują ból ( Jeremy Bentham )