"(..)o gustach się nie dyskutuje..."


Beata Chęcka 2008-11-12


Często bywa tak, że nie podoba się nam ubranie koleżanki, jej chłopka albo to, że ma taki czy inny styl bycia.

Gust.
Każdy człowiek posiada go bez względu na to, że inni mówią czasem "Ten to za grosz wyczucia gustu nie ma". Sprawa gustu jest kwestią dyskusyjną, albowiem ilu ludzi na świecie, tyle różnych pomysłów na pokazanie siebie. Wertując książkę o dobrym wychowaniu, (savoir vivre itp.;P)natknęłam się na na coś takiego "Zasady savoir-vivre'u dotyczą także wyglądu, prezencji i właściwego ubioru oraz form towarzyskich, ale również zachowania się w szczególnych sytuacjach.Należy też pamiętać, iż każdy człowiek jest wyjątkowy i ma swoje wyjątkowe podejście do wielu spraw także do ubioru, czy doboru towarzystwa." Potem było tam mnóstwo wyjaśnień, których już Wam oszczędzę.

Zmierzam do tego, że jak napisałam na początku, nie zawsze się nam podoba sposób bycia innych. Jak mówił poradnik, który czytałam zasady dobrego zachowania dotyczą formy zachowywania się z wyczuciem jakiegokolwiek taktu. Poruszam tę sprawę, bo ostatnio mogłam doświadczyć na własnej skórze takiej no hmm..jakby to nazwać ..."dyskryminacji mojego gustu".

Teraz wiem, że to wcale niefajne przeżycie, bo dziwnie jest jeśli ktoś mówi (może niedosłownie, ale w przenośni), że ma się co najmniej dziwny gust.
Wiem, że i tak zawsze to robimy (ja z resztą też, niekiedy nawet podświadomie xD) ale uważam,że nie powinno się komentować czyjegoś upodobania, bo to czasem nie tyle niegrzeczne (przeczy zasadom dobrego wychowania), ale także niemiłe dla osób,o których w danym momencie mówimy. Ponadto jeśli kiedykolwiek będziecie/będziemy próbowali skomentować gust jakiegoś człowieka, zastanówmy się jak my chcielibyśmy być odbierani przez innych i czy byłoby nam miło, gdybyśmy wiedzieli, że ktoś nie jest w stosunku do nas tolerancyjny.

P.S. I tu jak ulał pasuje stare, ale ponadczasowe powiedzenie ; "Nie czyń drugiemu co Tobie nie miłe";PP