Po prostu niezwykła III a


Kinga Wijata 2010-06-14


Do końca roku szkolnego pozostało 12 dni. Dla jednych rozpoczęcie wakacji to tylko dwumiesięczna przerwa i ponowny powrót do murów naszego ukochanego gimnazjum. Jednak dla trzecich klas to ostateczne rozstanie się z tym budynkiem, nauczycielami, uczniami młodszych klas, ze wszystkim, co nas łączy w tej szkole.

Ten artykuł jest poświęcony klasie IIIa. To były niezwykłe 3 lata. Tyle razem przeżyliśmy. Te wszystkie afery, kłótnie, niedociągnięcia, sprzeczki, ale także wiele pięknych chwil. Kiedy potrafiliśmy udowodnić, że mimo wszystko jesteśmy zgraną klasą.

Pamiętam, kiedy w drugiej klasie postanowiliśmy nie urządzać klasowej wigilii Bożego Narodzenia. Ciągle byliśmy ze sobą skłóceni i wydawało nam się to bez sensu. Kiedy jednak, nadszedł dzień klasowych spotkań bożonarodzeniowych w szkole, zdarzyło się coś zaskakującego. Zaczęliśmy rozmawiać ze sobą, że tak nie powinno być, mimo wszystko, to może właśnie w ten świąteczny dzień, gdy zaczniemy się dzielić opłatkiem wszystko powróci do normy. I tak też się stało. Szybko poszliśmy do sklepów, kupiliśmy skromny poczęstunek, a kilka godzin potem składaliśmy sobie serdeczne życzenia.

Nasze zgranie udzieliło się nie tylko ten jeden raz. Akcja „Przeczytam-wszystkich” udowodniła, że można na nas liczyć. Również przeprowadzona w ostatnim czasie loteria fantowa, której dochody zostały przeznaczone dla powodzian pokazała, że nie jesteśmy tacy straszni, że jeżeli tylko chcemy to potrafimy robić małe wielkie rzeczy.

Dziś w imieniu całej IIIa chcę podziękować naszemu wychowawcy- panu Grzegorzowi Krancowi. Za wszystko. Zawsze mogliśmy liczyć na pana wsparcie, pomoc, chociaż nie raz na to nie zasługiwaliśmy. Nie wiemy czy ktoś inny, tak jak pan, wytrwałby z nami. Doskonale poradził sobie pan z nami podczas tak wielu trudnych chwil, które pojawiają się w życiu każdego dojrzewającego człowieka. To pan był przy nas, kiedy jako pierwszoklasiści z przerażeniem w oczach błąkaliśmy się po nieznanych nam jeszcze korytarzach, kiedy już poznaliśmy otoczenie i pokazaliśmy, jak wiele można mieć problemów z tak niewinnie wyglądającymi, młodymi osobami.

To pan wie najlepiej, jak bardzo cudownymi jesteśmy ludźmiJ Doprowadził nas pan do końca gimnazjum całych i zdrowych. Wierzymy, a nawet wiemy, że wszystkie sprzeczki i kłótnie, spowodowały, że zbliżyliśmy się do siebie jeszcze bardziej. Gdyby nie one, gdyby nie te wszystkie upadki, z których dzielnie powstawaliśmy, nie byłoby teraz między nami (między klasą a wychowawcą)takiego przywiązania.

Teraz postaram się przybliżyć, w dużym skrócie każdego członka naszej klasy i to, czego każdemu nas będzie brakowało w przyszłej szkole. W dużym skrócie, ponieważ, o każdej osobie można powiedzieć tak wiele.

Krzysztof Białoskórki (Ryży) - niezwykły humor połączony z niezwykłymi umiejętnościami matematycznymi. Ile to razy płakaliśmy ze śmiechu z jego dowcipów? Normalny człowiek by tego nie zliczył, a że my jesteśmy nienormalni to już w ogóle nie ma, o czym mówić.


Damian Bukowski (Buła) - klasowy bulwersant, ale w jego wykonaniu jest to jak najbardziej pozytywne. No i to wyrobione pismo, którego każdy może mu pozazdrościć.


Agata Celmer (Cebula) - niezwykła determinacja w dążeniu do celu. Komu by się chciało poprawiać wszystkie przedmioty? Jak najbardziej szalona dziewczyna, można rzec.


Arleta Dobrowolska (Lecia) - ta dziewczyna jak coś napiszę to każdemu szczena opada. Malowanie grobów, krzyży na okładkach zeszytów to dla niej codzienność. Kiedyś jeszcze usłyszymy o jej książkach.


Łukasz Drużyński (Drużyn) - milion pięćset sto dziewięćset nieobecności. Jak najbardziej będzie nam brakowało jego niezwykłej umiejętności wymachiwania rąk podczas tańców wywijańców. Nikt inny tak nie potrafi.


Michał Gawryszewski (Gawryś) - zabójczy śmiech, niezły z niego agent. Przysłowie ,, cicha woda brzegi rwie” chyba było pisane specjalnie z myślą o nim.

Bartłomiej Gruszka (Gruha, Japko, Szkatuła)- dużo można by mówić, o jego wdzięku, który potrafi oczarować niejedną dziewczynę, a nawet nauczycielkę! No i nie można zapomnieć o jego bicepsach!


Joanna Jaskuła (Jaskółka, Joanna, ale najczęściej Asia)- niebywale staranny zeszyt, miła, przykładna, ale po za lekcjami też potrafi ostro poszaleć.


Miłosz Jenc (Miłoszek) - na ławce zawsze prawidłowo zachowana hierarchia ułożenia zeszytu, podręcznika, długopisu, piórnika czy linijki. Śmieszny gość, potrafiący zachować powagę, kiedy wymaga tego sytuacja.


Agata Kozłowska (Koza)- baletnica, pływaczka, piosenkarka, aktorka. To, kim ona w końcu była w poprzednim wcieleniu? Jej śmiech zna cały świat.


Maciek Kruszewski (Macko, Maciek z Bogdańca)- czy ten człowiek coś kiedyś zapisał w zeszycie? Obsługiwacz sprzętu grającego, szkolny Dj.


Sandra Leśnik (Naleśnik)- chillout cały rok. Po za tym cicha i grzeczna z niej osóbka.


Karolina Małaczewska (Molcia) - najbardziej zaangażowana w akcje Przeczytam-wszystkich. Zawsze wspomoże czymś do picia albo jakimś słodkim przysmakiem. Humor pierwsza klasa!


Katarzyna Marczewska (Kaśka) - wysoka skala głosu. Zakręcona o 360 stopni. Zabójczy śmiech. Ha.


Krystian Nowak (Misiu) - po prostu nasz klasowy Misiu. Zawsze człowiekowi pomoże. No i ta jego charakterystyczna lekka nutka chrypki w głosie.


Paulina Olewińska (Wazka) - nie wkurzaj się już tak na tych chłopaków! Plus za to, że zawsze potrafi głośno powiedzieć swoje zdanie. Uzdolniony, mądry leeeniuch!


Daniel Rutkowski (Rutek, Danio, Sraciok) - o co temu człowiekowi chodzi? Nikt nie odgadnie. Odwala na lekcjach równo. Brak jego obecności w klasie to zbyt głośna cisza i pustka w sercuJ


Kinga Rutkowska (Ziuta) - zawsze upominana o siedzenie tyłem do nauczyciela. Równa z niej babka.


Damian Różanki ( Różan) - wieczny banan na twarzy. Wszyscy lubią patrzeć jak jest wtulony w swoją Anię.


Karolina Rybarska (Rybcia) - tej dziewczyny po prostu nie da się nie lubić. Zabawna, sympatyczna, ładna, mądra, oczytana no i redaktorka Nawojki !


Paulina Staniszewska (Stanik) - krzyczy zawsze jak jej się coś nie podoba. Luzackie dziewczę.


Anna Statkiewicz (Oko, Statek) - zawsze siedzi na tyłach i niezwykłym zbiegiem okoliczności dzieją się tam różne, dziwne rzeczy. Wraz z Różanem tworzą zgraną parę (o nim już było).


Krzysztof Suwalski (Krzysiu, Posuwalski) - niby spokojny, ale potrafi zaskoczyć. Szczególnie na ostatnim sobotnim balu.
Paulina Turant (Turi) -nasza piękna modeleczka. Trzeba przyzna, że zadbana z niej kobietka.


Kinga Wijata (Kimdżona, Eskimos, Jagna)- co ja mogę napisać o sobie? „Matematyk ze mnie pierwsza klasa”.

Michał Winiecki (Ciara) - skoro Drużyn ma milion pięćset sto dziewięćset nieobecności to on ma dwa razy tyle. Za dużo on nim nie można powiedzieć, bo rzadko go widzę, a dołączył do nas dopiero w 3 gimnazjum. Wiem tylko, że zawsze ma coś na swoją obronę.

Każda z tych osób jest wyjątkowa i będzie nam siebie nawzajem brakowało. Na koniec wiersz, który znalazłam w Internecie, autorstwa nijakiej dosTha:



Niesforne stworzonko przez bramę kamienicy
Wpełzło-czy-wturlało się?
Potem już samo jakoś poszło:
Znajomi, przyjaciele, mniejszy, większy lęk?
Różne głupotki z dala od troskliwych oczu dyrektorki.
Porysowane zeszyty. W parku ławki. Historia we wtorki.
Trochę bólu i zdrady. Trochę walki i spisków.
Trochę wymyślnych tekstów cięższych od pocisków.
Trochę opowieści z tych zielonych lekcji.
Trochę w kinie zasypanych popcornem projekcji.
W końcu nic niezwykłego. Mała wprawka w życie.
Tak wygląda szkoła. Nic nie poradzicie.