Samotność...w lekturze!


Joanna Brzezińska 2010-10-11


Czy samotność stanowi problem? Ile miejsca poświęcili jej w swych dziełach wielcy autorzy?
Chcąc odpowiedzieć na te i podobne pytania przyjrzyjmy się bohaterowi noweli H.Sienkiewicza pt. "Latarnik".

Skawiński to starszy pan, ok.70 lat, Polak, który przez całe swe życie podróżował po świecie. Był żołnierzem i tułaczem. Brał udział w wielu wojnach i powstaniach narodowych m.in. w powstaniu listopadowym w Polsce, na Węgrzech w czaie wiosny Ludów, w wojnie domowej w Hiszpanii oraz wojnie secesyjnej przeciwko południowcom.
Tułał się od Pacyfiku po Ocean Indyjski. Począwszy od Europy przez Afrykę, Australię az do Ameryki Północnej i Półudniowej.
W końcu poczuł chęć i pragnienie samotności. Miał dosyć przemieszczania się "z miejsca na miejsce".
Przybył więc do Aspinwall, gdzie objął posadę latarnika. Myślał, że tam zakończy się jego tułaczka po świecie. Niczego w życiu tak nie pragnął jak osiąść w tej latarni i spokojnie spędzić ostatnie lata życia. Samotność w jego przypadku była wybawieniem. Jednak los i tym razem okazał się dla niego okrutny. Stracił pracę przez nieumyślne niedopełnienie obowiązków i znów musiał wyjechać.
Myślę, że Skawiński w swej wędrówce nie spotkał "bratniej duszy" i przyjaciela, kogoś bliskiego, z kim mógłby dzielić troski. Dlatego zmęczony bezskutecznym szukaniem, z wyboru chciał być samotnikiem.