Sukces niejedno ma imię
Przeprowadziłem wywiad z moim dziadkiem Jerzym, na temat Jego sukcesów życiowych.
- Dziadku, czy odnosiłeś w życiu jakieś sukcesy?
- Tak. W moim życiu było ich kilka.
- Czym dla Ciebie jest sukces?
- Sukces jest dla mnie jakimś osiągnięciem, czy spełnieniem marzeń.
- Jaki był Twój pierwszy sukces?
- Przed wojną, gdy byłem w wojsku, zdobyłem prawo jazdy na samochód ciężarowy. To był mój ważny sukces, bowiem nie było to takie łatwe. W tamtych czasach tylko najlepsi mogli kierować dużymi samochodami. W czasie II wojny światowej pracowałem kilka lat u Niemca koło Nowego Dworu Gdańskiego. Praca była ciężka, ale cieszyłem się, że miałem co jeść i gdzie spać. Wtedy łatwo było zginąć na wojnie. Ja na szczęście przeżyłem te trudne chwile. Cały i zdrowy wróciłem do domu. To był także mój sukces.
- To rzeczywiście miałeś szczęście. Co wydarzyło się następnie w twoim życiu?
- Po wojnie ożeniłem się. Razem z moją żoną, Wandą, a Twoją babcią, wychowaliśmy troje dzieci. Teraz, gdy jestem dziadkiem cieszę się z moich wnuków.
- Dziadku, czy jeszcze odnosiłeś jakieś sukcesy?
- Moim wielkim sukcesem było odnalezienie rodziny niemieckiej, u której pracowałem w czasie wojny. Dzisiaj żyje syn tego Niemca. Nazywa się Werner Mielenz.
- Czy łatwo było ją odnaleźć?
- Nie było łatwo, nie miałem adresu. Znałem tylko nazwisko i imię. Miałem też zdjęcia. Tej rodziny szukałem przez Międzynarodowy Czerwony Krzyż. I udało się Pewnego dnia przyszła do mnie ta radosna wiadomość.
- Czy utrzymujesz z nim kontakt?
- Tak. Już od wielu koresponduję z nim. Mieszka w Niemczech koło Hanoweru. Piszemy do siebie listy.
- W jakim języku się porozumiewacie?
- Oczywiście, że w niemieckim. Nauczyłem się tego języka nie w szkole, ale gdy pracowałem u Niemca – ojca Wernera w czasie wojny.
- Czy łatwo Ci się było uczyć?
- Niestety nie. Nie miałem książek. Oni mówili po niemiecku. Musiałem domyślać się wielu słów i zwrotów. Tym sposobem nauczyłem się tego języka.
- Czy jesteś zadowolony ze swoich sukcesów?
- Owszem. One nauczyły mnie wytrwałości, cierpliwości i odwagi.
- Chcę Ci życzyć jeszcze wielu osiągnięć w życiu i dziękuję za rozmowę.
- Tak. W moim życiu było ich kilka.
- Czym dla Ciebie jest sukces?
- Sukces jest dla mnie jakimś osiągnięciem, czy spełnieniem marzeń.
- Jaki był Twój pierwszy sukces?
- Przed wojną, gdy byłem w wojsku, zdobyłem prawo jazdy na samochód ciężarowy. To był mój ważny sukces, bowiem nie było to takie łatwe. W tamtych czasach tylko najlepsi mogli kierować dużymi samochodami. W czasie II wojny światowej pracowałem kilka lat u Niemca koło Nowego Dworu Gdańskiego. Praca była ciężka, ale cieszyłem się, że miałem co jeść i gdzie spać. Wtedy łatwo było zginąć na wojnie. Ja na szczęście przeżyłem te trudne chwile. Cały i zdrowy wróciłem do domu. To był także mój sukces.
- To rzeczywiście miałeś szczęście. Co wydarzyło się następnie w twoim życiu?
- Po wojnie ożeniłem się. Razem z moją żoną, Wandą, a Twoją babcią, wychowaliśmy troje dzieci. Teraz, gdy jestem dziadkiem cieszę się z moich wnuków.
- Dziadku, czy jeszcze odnosiłeś jakieś sukcesy?
- Moim wielkim sukcesem było odnalezienie rodziny niemieckiej, u której pracowałem w czasie wojny. Dzisiaj żyje syn tego Niemca. Nazywa się Werner Mielenz.
- Czy łatwo było ją odnaleźć?
- Nie było łatwo, nie miałem adresu. Znałem tylko nazwisko i imię. Miałem też zdjęcia. Tej rodziny szukałem przez Międzynarodowy Czerwony Krzyż. I udało się Pewnego dnia przyszła do mnie ta radosna wiadomość.
- Czy utrzymujesz z nim kontakt?
- Tak. Już od wielu koresponduję z nim. Mieszka w Niemczech koło Hanoweru. Piszemy do siebie listy.
- W jakim języku się porozumiewacie?
- Oczywiście, że w niemieckim. Nauczyłem się tego języka nie w szkole, ale gdy pracowałem u Niemca – ojca Wernera w czasie wojny.
- Czy łatwo Ci się było uczyć?
- Niestety nie. Nie miałem książek. Oni mówili po niemiecku. Musiałem domyślać się wielu słów i zwrotów. Tym sposobem nauczyłem się tego języka.
- Czy jesteś zadowolony ze swoich sukcesów?
- Owszem. One nauczyły mnie wytrwałości, cierpliwości i odwagi.
- Chcę Ci życzyć jeszcze wielu osiągnięć w życiu i dziękuję za rozmowę.