Na temat młodzieży … ;)


Weronika Wojtowicz 2010-11-08


- Cześć Babciu ! Mogę zadać Ci kilka pytań ?
- Oczywiście. Postaram się odpowiedzieć.
- Jacy byli młodzi ludzie w Twoich czasach ?
- Nie zachowywali się tak jak teraz ; jak jakaś banda niewychowanych ludzi.
Dobrze się uczyli, pomagali w polu, w domu, przy rodzeństwie, a nawet przy krowach i świniach ;-) . To co im nakazano to musieli wykonać, a teraz?! Odpyskują tylko ,,Daj mi spokój, nigdzie nie idę, nie chce mi się”.
- Czy mieli czas na odpoczynek albo na swoje hobby ?
- Rzadko odpoczywali, wtedy liczyła się nauka i pomoc rodzicom.
- Jak się ubierali ?
- Nie było żadnej różnicy między strojami i stylami ubierania się, między osobami starszymi, a młodszymi. Ubierali się skromnie, niezbyt kolorowo no i buty były niskie, nie na obcasie.
- A co możesz powiedzieć o współczesnej młodzieży ?
- Są niegrzeczni, niewychowani, nie potrafią się dobrze wysłowić. Najbardziej denerwują mnie te brzydkie odzywki do osób starszych od siebie. Nie rozumiem tych ich słówek typu :
Wrzuć na luz, nie bądź taki do przodu, bo Ci tyłu zabraknie, spox …
W ogóle się nie uczą. Najchętniej zaszyliby się w domu i spędzali czas przed telewizorem lub komputerem. Człowiek czasami powinien ,,się dotlenić” wyjść na świeże powietrze, na spacer.
To co się teraz dzieje jest przerażające. Napady, kradzieże, morderstwa ; kiedyś tego nie było…
- Jak podoba ci się ubiór ?
- Jest fatalny. Dziewczyny chodzą w zdecydowanie za krótkich bluzkach, z dużymi dekoltami. Spodnie biodrówki, albo te takie szerokie z opuszczonym krokiem
- Alladynki .
- Ooo właśnie…! Obrzydlistwo.
- Nie ma jak to golf, pod samą szyję ?! (śmiech)
- No jasne, że tak. (śmiech)
- A strój chłopaków ?
- Nie podobają mi się spodnie z krokiem do kolan, a tak to jest w porządku.
- Dziękuje Ci bardzo za rozmowę.
- Cieszę się, że mogłam Ci pomóc. Również dziękuję.