Klusek łapie wiatr w żagle
Po wszystkim jesteśmy tak zmęczeni ciężką pracą, że cieknie z nas pot i ponownie musimy się nawadniać. Następnie ponownie „schodzimy” na wodę i rozpoczynamy tzw. „wolny” trening, czyli jak to określa trener bazy Mrągowo: „Róbta co chceta”. :-)
W tym artykule znajdziecie wywiad, którego bohaterem jest sportowiec, żeglarz- Maciej Kluszczyński działający w naszej szkole pod zacnym pseudonimem „Klusek”. Posłuchajcie…
- Doszły mnie słuchy, że niedawno wyjechałeś w długą, podróż za granicę. Dokąd dokładnie?
- Byłem w Chorwacji a dokładnie w miejscowości Bol.
- Co było celem Twojej wyprawy?
- Zgrupowanie.
- Nie za bardzo się orientuje :-) Możesz mi powiedz, na czym polegają takie zgrupowania?
- Zgrupowania polegają na doskonaleniu swoich umiejętności żeglarskich, poprzez ćwiczenia na dużych falach, przy silnym wietrze. Oprócz treningu na wodzie, odbywały się manewry kondycyjne i sprawnościowe np. jazda na rowerze po górach, biegi długodystansowe oraz czas na zabawę :-)
- Czyli?
- Podczas mojego pobytu w Chorwacji wiele czasu spędziłem na plaży, razem z przyjaciółmi z innego klubu – Bazy Mrągowo.
- Co udało Ci się osiągnąć podczas tego zgrupowania?
- Ulepszyłem swoje umiejętności żeglugi przy silnym wietrze i morskich falach.
- Tak, więc drogi Maćku, może opiszesz nam jeden dzień pobytu?
- Pobudka o ósmej rano, na poranny rozruch( biegi, ćwiczenia rozciągające i maaasa pompek). Wszystko trwa ok. 30 minut, po czym bierzemy szybki prysznic. Następnie jemy śniadanie, po czym godzinę odpoczywamy. Gdy wieje silny wiatr żeglujemy 2-3 godziny, przy lekkim do czterech. Trening ten rozpoczynamy rozgrzewką na wodzie tzw. warianty. Po rozgrzewce wykonujemy dalsze ćwiczenia np. wyścigi, przed którymi nawadniamy organizm, aby w trakcie trwania wyścigu spalic wszelkie płyny. Po wszystkim jesteśmy tak zmęczeni ciężką pracą, że cieknie z nas pot i ponownie musimy się nawadniać. Następnie ponownie „schodzimy” na wodę i rozpoczynamy tzw. „wolny” trening, czyli jak to określa trener bazy Mrągowo: „Róbta co chceta”. :-) Po zakończeniu wszystkich manewrów rozkładamy sprzęt. Przebieramy się i ruszamy w stronę kwatery. Następnie prysznic, obiadokolacja i czas wolny.
- A czas wolny to?
- Wyjście do miasta, zwiedzanie Bol itd. Następnie wracamy do kwatery i siusiu, paciorek i spać o 22. (Tylko w ustaleniach trenera oczywiście, tak naprawdę kładliśmy się około 2 w nocy). :-)
- A teraz z innej beczki. Co było twoim największym sukcesem w całej Twojej karierze?
-Najbardziej byłem zadowolony z wygranej w Siemianówce, gdyż zdobyłem III miejsce i nagrodę w wysokości tysiąca złotych. :-)
- Czy wiążesz swoją przyszłość z żeglarstwem?
- Będę kontynuował karierę przez jakiś czas, ale najbardziej będę się skupiał na nauce.
- Tak, więc życzę Ci sukcesów nauce i żeglarstwie i jestem pewna, że jeszcze o Tobie usłyszymy. :-) Dziękuję za wywiad.
- No mam taka nadzieję. :-) Również dziękuję. Na razie.