Alternatywne źródła energii
Wywiad przeprowadzony z panią Zofią Jóźwiak w ramach projektu pt.: „ Alternatywne źródła energii”. W tej rozmowie postanowiłyśmy poruszyć temat dobrzyńskich wiatraków.
-Dzień dobry.
-Dzień dobry.
-Ile obecnie znajduje się na naszym terenie wiatraków?
-W tej chwili pracuje siedemnaście siłowni wiatrowych, to są siłownie o mocy dwa megawaty każdy, o wysokości wieży 100 m, ze skrzydłem mają około 140 m. Będzie jeszcze lokalizowanych (pozwolenie na nie zostało już wydane) pięć siłowni i wydana już została decyzja środowiskowa o warunkach środowiskowych na dwudziestą trzecią. Dwudziesta trzecia siłownia ma działać po prostu, jako taka siłownia w przypadku awarii którejś z tych dwudziestu dwóch.
- A gdyby nie było wiatraków to sprawiałoby, że by było lepiej?
- Siłownie wiatrowe to są inwestycje ekologiczne z tym, że mogą one pogorszyć stan środowiska i taki raport był opracowywany przed wydaniem opinii środowiskowej o oddziaływaniu na awifaunę, adiaforę i na człowieka, więc to oddziaływanie w zasadzie jest minimalne. Dotyczył ptactwa, nietoperzy, człowieka i taki raport był robiony po obserwacjach i badaniach rocznych, czyli rok pracowali fachowcy. Sprawdzali jak zachowują się ptaki (ile tam ich lata), nietoperze no i też oddziaływanie na człowieka, jeśli chodzi o hałas, promieniowanie. Przede wszystkim hałasy z tym, że one zostały zlokalizowane już, co najmniej w odległości 500m od zabudowy mieszkaniowej i w zasadzie nie ma przekroczeń, jeśli chodzi o standardy w zakresie hałasu.
- Czy wszystkie wiatraki, które chciano, żeby zostały postawione, powstały?
- Powstało siedemnaście, będzie pięć, to jest taka farma wiatrowa. Dobrzyń to są te duże wiatraki, które stoją nie tylko na terenie miasta, ale jeszcze na terenie Chalina, Bachorzewa, Zbyszewa. Poza tym jeszcze mamy siłownie wiatrowe, ale to mniejsze, o wysokości wieży 30 m, ze skrzydłem mają w okolicach 42 m, są one o mocy 135 kW do 150 i takie są zlokalizowane we wsi Kamienica. Tam znajdują się trzy, być może będzie czwarta, na razie jest postępowanie w sprawie decyzji środowiskowej. W Zbyszewie są również trzy takie małe i toczy się postępowanie w sprawie czwartej. W Grochowalsku mamy dwa razy po pięć. Z tym, że te siłownie są włączone w linie energetyczne krajowe, także to nie jest tak, że one dostarczają światła i prąd tylko naszej gminie, tylko są włączone i potem ta energia wyprodukowana jest sprzedawana.
- Czy dużą energię pozyskujemy z wiatraków?
- Sporo tego jest. Wystarczy pomnożyć liczbę siłowni razy ich moc, siedemnaście razy dwa megawaty to jest trzydzieści cztery. Farma Dobrzyńska ma produkować do czterdziestu dwóch- czterdziestu czterech megawatów. Mniejsze wiatraki mają po sto pięćdziesiąt, sto trzydzieści pięć. W Grochowalsku jest dziesięć, w Kamienicy trzy i w Wierznicy około, trzech, czyli jest szesnaście razy sto pięćdziesiąt kilowat, to daje 2,4 megawata, czyli wszystkie małe produkują troszkę więcej jak jeden duży.
- Czy zaobserwowano jakieś skutki uboczne?
- Odziaływanie było badane na różne elementy środowiska i w zasadzie nie stwierdzono, że to jest jakieś takie znaczące dla ptactwa, dla nietoperzy, dla człowieka. Przyjęto już pewną strefę, żeby ochronić przed oddziaływaniem, 500 metrową odległość, która jest od każdej zabudowy mieszkaniowej.
Wywiad przeprowadziła Patrycja Bukowska i Emilia Tarnicka
-Dzień dobry.
-Ile obecnie znajduje się na naszym terenie wiatraków?
-W tej chwili pracuje siedemnaście siłowni wiatrowych, to są siłownie o mocy dwa megawaty każdy, o wysokości wieży 100 m, ze skrzydłem mają około 140 m. Będzie jeszcze lokalizowanych (pozwolenie na nie zostało już wydane) pięć siłowni i wydana już została decyzja środowiskowa o warunkach środowiskowych na dwudziestą trzecią. Dwudziesta trzecia siłownia ma działać po prostu, jako taka siłownia w przypadku awarii którejś z tych dwudziestu dwóch.
- A gdyby nie było wiatraków to sprawiałoby, że by było lepiej?
- Siłownie wiatrowe to są inwestycje ekologiczne z tym, że mogą one pogorszyć stan środowiska i taki raport był opracowywany przed wydaniem opinii środowiskowej o oddziaływaniu na awifaunę, adiaforę i na człowieka, więc to oddziaływanie w zasadzie jest minimalne. Dotyczył ptactwa, nietoperzy, człowieka i taki raport był robiony po obserwacjach i badaniach rocznych, czyli rok pracowali fachowcy. Sprawdzali jak zachowują się ptaki (ile tam ich lata), nietoperze no i też oddziaływanie na człowieka, jeśli chodzi o hałas, promieniowanie. Przede wszystkim hałasy z tym, że one zostały zlokalizowane już, co najmniej w odległości 500m od zabudowy mieszkaniowej i w zasadzie nie ma przekroczeń, jeśli chodzi o standardy w zakresie hałasu.
- Czy wszystkie wiatraki, które chciano, żeby zostały postawione, powstały?
- Powstało siedemnaście, będzie pięć, to jest taka farma wiatrowa. Dobrzyń to są te duże wiatraki, które stoją nie tylko na terenie miasta, ale jeszcze na terenie Chalina, Bachorzewa, Zbyszewa. Poza tym jeszcze mamy siłownie wiatrowe, ale to mniejsze, o wysokości wieży 30 m, ze skrzydłem mają w okolicach 42 m, są one o mocy 135 kW do 150 i takie są zlokalizowane we wsi Kamienica. Tam znajdują się trzy, być może będzie czwarta, na razie jest postępowanie w sprawie decyzji środowiskowej. W Zbyszewie są również trzy takie małe i toczy się postępowanie w sprawie czwartej. W Grochowalsku mamy dwa razy po pięć. Z tym, że te siłownie są włączone w linie energetyczne krajowe, także to nie jest tak, że one dostarczają światła i prąd tylko naszej gminie, tylko są włączone i potem ta energia wyprodukowana jest sprzedawana.
- Czy dużą energię pozyskujemy z wiatraków?
- Sporo tego jest. Wystarczy pomnożyć liczbę siłowni razy ich moc, siedemnaście razy dwa megawaty to jest trzydzieści cztery. Farma Dobrzyńska ma produkować do czterdziestu dwóch- czterdziestu czterech megawatów. Mniejsze wiatraki mają po sto pięćdziesiąt, sto trzydzieści pięć. W Grochowalsku jest dziesięć, w Kamienicy trzy i w Wierznicy około, trzech, czyli jest szesnaście razy sto pięćdziesiąt kilowat, to daje 2,4 megawata, czyli wszystkie małe produkują troszkę więcej jak jeden duży.
- Czy zaobserwowano jakieś skutki uboczne?
- Odziaływanie było badane na różne elementy środowiska i w zasadzie nie stwierdzono, że to jest jakieś takie znaczące dla ptactwa, dla nietoperzy, dla człowieka. Przyjęto już pewną strefę, żeby ochronić przed oddziaływaniem, 500 metrową odległość, która jest od każdej zabudowy mieszkaniowej.
Wywiad przeprowadziła Patrycja Bukowska i Emilia Tarnicka