NASZ DOBRZYŃSKI OLIMPIJCZYK - ŁUKASZ PRZYBYTEK


Martyna Redestowicz 2013-10-09


                        Nie ma żadnych wątpliwości, że nasz Dobrzyński Olimpijczyk Łukasz Przybytek, to wzór do naśladowania. Jego postać charakteryzuje się dużą cierpliwością, wytrwałością i dążeniem do celu. Miałam przyjemność i zaszczyt osobiście przeprowadzić z Panem Łukaszem mały wywiad.

                Rozmowa przebiegała w miłej atmosferze. Przejdźmy teraz do pytań : 
- Dzień dobry Panie Łukaszu. Moje pierwsze pytanie do Pana to : Ile miał Pan lat, gdy zaczął uprawiać żeglarstwo ?
- Zacząłem pływać w wieku 9 lat na takiej małej łódeczce jak Optimist, którą można obserwować teraz na Olimpiadzie Młodzieży. Bardzo mi się spodobał ten sport, bo mogłem uprawiać go na świeżym powietrzu. Zaciekawiło mnie to, że łódki żeglują w wietrze. Spodobało mi się i uprawiam ten sport do dzisiaj.
- Czy poddawał Pan się, jeśli coś nie wychodziło ?
-Nie, zazwyczaj jestem tego zdania, że trzeba wyciągnąć wnioski z każdej porażki. Każda porażka wprowadza coś nowego do żeglowania i jeśli wyciągnie się odpowiednie konsekwencje nasz sukces może być jeszcze większy.
- Kiedy w Pana życiu był ten pierwszy  najważniejszy moment w żeglarstwie ? 
- Trudno powiedzieć, kiedy był ten pierwszy sukces, ale wydaje mi się, że zdobycie I miejsca Mistrzostw Polski na Optimiście w 2002 r. Wtedy stanąłem na najwyższym podium, były to chwile cudowne i zostaną w pamięci na zawsze.
- Jaki jest najważniejszy  Pana sukces
- Najważniejszym wydarzeniem był start w Igrzyskach Olimpijskich w Londynie, w których zająłem 13 miejsce. Cała moja praca i treningi poświęcone były  startowaniu w tych Igrzyskach Olimpijskich. Ale  to nie koniec, długa i ciężka praca mnie czeka w zdobywaniu medali na kolejnych Igrzyskach Olimpijskich.
- Czy fascynowała Pana piłka nożna, jak większość  chłopaków ? 
- Jak każdy na początku grałem w piłkę, ale sporty indywidualne bardziej mnie fascynowały, ponieważ większość zależy ode mnie, ponieważ wiem, że jestem sam kowalem swego losu. 
- Czy trenowanie i nauka nie sprawiły Panu większych problemów ? 
- Jak widać skończyłem podstawówkę, gimnazjum i liceum. Obecnie jestem na 4 roku studiów. Można pogodzić wszystko, jest wiele wyrzeczeń i nauki, ale jak najbardziej można bez problemów połączyć i uprawiać sport bez przeszkód. 
- Jakie kraje zwiedził Pan do tej pory ? 
- Na pewno dzięki żeglarstwu zwiedziłem dużo krajów, trudno wymienić wszystkie. Byłem na wszystkich kontynentach, oprócz Afryki. Ale mam nadzieje, że będę miał okazję tam być. Zwiedziłem praktycznie całą Europę. W czasie podróży, dużo się nauczyłem, poznałem ludzi i ich obyczaje, tradycje, jak i podszlifowałem języki. 
- Panie Łukaszu dziękuję za udzielenie mi wywiadu i życzę dalszych sukcesów.
- Dziękuje i zachęcam do uprawiania sportu. 
 
                    Jak widać każda dziedzina sportu jest inna, wymaga innych poświęceń i wyrzeczeń. Idźmy za głosem serca i róbmy to, co kochamy. Bo sukcesy budują każdego człowieka i zachęcają do dalszej pracy. Nie załamujmy się porażkami, jak stwierdził nasz Olimpijczyk " Każda porażka wprowadza coś nowego, a następny nasz sukces może być lepszy".