Brawo skoczkowie!
Sukces w Lahti!
Drużynowe złoto jest nasze! Nigdy nie doznaliśmy tego uczucia. Jednym słowem, to był nokaut. Biało-czerwoni mieli sytuację opanowaną już od samego początku. Pierwszy skok Piotra Żyły, który skoczył 130.5 metra, dał nam prowadzenie. Następny był Dawid Kubacki ze swoim skokiem na 129 metrów. Maciej Kot poleciał tak samo jak Żyła, czyli 130.5 metrów. Kamil Stoch nie był gorszy, pierwszą serię zakończył jak Kot i Żyła. Stefan Kraft, który skoczył aż 134 metrów i tak nie pomógł austriackiej drużynie. Po pierwszej serii mieliśmy nad nimi 17.4 pkt przewagi. Piotr Żyła skoczył nieco gorzej niż poprzednio bo 123 metry, ale to jednak wystarczyło by utrzymać się na pozycji.W okropnych warunkach rywalizował następnie Kubacki. Skok na 119,5 metrów dał nam aż 28,6 pkt przewagi nad Austrią, która była tuż za nami. Maciej Kot poleciał na 121.5 metrów. Przedostatni w rywalizacji skakał Norweg, który swojej drużynie zapewnił co najwyżej srebro. Kamil Stoch skakał ostatni. Ze spokojem w sercu zapewnił nam złoto! Z wynikiem 124,5 i aż 25,7 pkt przewagi. Na ten sukces czekaliśmy wiele lat.