Stwórz swoją własną gazetę internetową z WebNewsem!
Niedziela, 5 maja 2024 - 19:26
Strona tytułowa
Artykuły

« Poprzedni Następny »

Tajner: Medale Małysza są spełnieniem moich marzeń


nieznany 2002-02-15

Apoloniusz Tajner
Apoloniusz Tajner

Trener kadry skoczków Apoloniusz Tajner uważa, że medale olimpijskie Adama Małysza są spełnieniem jego marzeń. "To wielki sukces i realizacja marzeń. Jestem szczęśliwy. Zawsze jednak podkreślam, że zrobiliśmy to zespołowo. Tworzymy czwórkę przyjaciół - Adam, fizjolog Jan Blecharz, psycholog Jerzy Żołądź i ja" - powiedział Tajmer.

Dopiero po drugim konkursie indywidualnym trener Tajner przyznał, jak bardzo przeżywał starty Małysza. "Najtrudniejsze było oczekiwanie. Dla mnie najgorszy był wieczór przed konkursem na skoczni dziewięćdziesięciometrowej. Nie było tego po mnie poznać, bo zdaję sobie sprawę, jak zdenerwowanie trenera może wpłynąć na zawodników, ale ten moment przeżywałem najbardziej".

"Natomiast na zawodach byłem już zupełnie spokojny. Doświadczenie uczy, że nerwy w takim momencie nic nie pomogą. Poza tym wszyscy mieliśmy do wykonania jakieś czynności. Przyznaję jednak, że to napięcie męczy. Tutaj schudłem już cztery kilo" - dodał Tajner.

"Adama pamiętam od dziecka, bo przecież jesteśmy sąsiadami z Wisły. On był słabszy fizycznie od kolegów, ale nadrabiał to techniką. Na większych skoczniach brała górę jego technika i lekkość. Potem osiągnął swoją masę i wzrost, musiał się do tego dopasować, a nam się udało wyzwolić wszystkie jego możliwości" - wspomina początki pracy z Małyszem trener skoczków.

Według Tajnera niespodziewany triumfator obydwu indywidualnych konkursów Simon Ammann utrzyma wysoką dyspozycję do końca sezonu. "Myślę, że Ammann utrzyma tę formę do końca sezonu, ale uważam także, że Adam będzie w stanie z nim wygrywać. Siłą Szwajcara jest to, że on intuicyjnie, idealnie wynosi punkt ciężkości i trafia z odbiciem".

Trener Tajner jest dobrej myśli przed konkursem drużynowym. "Jestem zadowolony z postawy pozostałych zawodników i uważam, że w konkursie drużynowym mamy realną szansę znaleźć się w pierwszej szóstce. Jeśli będziemy mieli szczęście to może być lepiej. Uważam, że mogą się odnaleźć konkursie odnaleźć Austriacy, bo będą już w pełni zaaklimatyzowni. Może być ciekawie. O medale powinni walczyć Niemcy, Austriacy i Finowie, a ja stawiam także na Słoweńców".

Konkurs drużynowy odbędzie się 18 lutego. Kilka dni później ekipa skoczków wróci do Polski, aby przygotowywać się do zawodów Pucharu Świata.

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Szukaj Pomoc do wyszukiwania
Opublikowane
Archiwum

Uwagi dla redaktora
Wyślij list do redaktora

Kalendarz

Twój baner!

Jeżeli chcesz możesz za pomocą systemu admin wstawić baner reklamowy do swojej gazety. Może to być na przykład reklama sponsora Twojej gazety.
Pokazowa Gazeta WebNews
Redaktor naczelny:   Robert Beme
Webmaster:   Michał Beme
Współpracownicy:   Marcin