|
|
|
|
Pismo uczniów gimnazjum w Dobrzyniu nad Wisłą
|
| Sobota, 23 listopada 2024 - 18:34
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Chwila odpoczynku dla szarych komórek- przerwa gimnazjalisty
W końcu dzwonek. Brzuch wzywa o dostarczenie odpowiedniej ilości cukru do organizmu. Już się robi. Zanoszę plecak pod klasę, w której będę miała następną lekcję. Jak zazwyczaj siadam pod ścianą z Agatą, Karoliną i Arletą.
Po uprzejmych wymianach zwrotów typu ,,smacznego'' i ,,dziękuję'', zabieramy się do ''wcinania'' kanapek. Chociaż kultura wymaga nie rozmawiać, gdy ma się jedzenie w buzi, gadamy jak najęte, a przy okazji obserwujemy zachowania rówieśników. Jest to dopiero pierwsza przerwa, a więc wszyscy są nadzwyczaj opanowani. Dzwonek. Już? Tak szybko? Niedokończona kanapka musi poczekać do następnej przerwy. I znów nasuwa mi się myśl ,, te przerwy są za krótkie''. Czy tylko ja tak uważam?
Aby poznać zdanie innych osób, podczas kolejnej przerwy pytam Karolinę: Twoim zdaniem przerwy są wystarczające długie, czy też może za krótkie?
- No pewnie, że za krótkie - słyszę odpowiedzi koleżanek, które w sekundę potem znikają mi z oczu, a zaraz potem odpowiada Karolina: ,,Moim zdaniem przerwy są niedostosowane. Pierwsza 5-minutowa jest za krótka, wystarczy tylko na przejście z klasy do klasy i już przychodzi nauczyciel. A gdzie czas na przepisanie lekcji? (...) Przerwy 10 i 15minutowe są w sam raz, zawsze można wszystko uzupełnić''.
Podczas odstępu pomiędzy lekcjami dostrzegam różne, niezidentyfikowane zachowania uczniów. Niektóre z nich są po prostu bezsensowne i głupie. Ciekawa jestem co myśli na ten temat Arleta? Pytam więc: ,,Jakie dostrzegasz zachowania uczniów podczas przerw?''.
,,Hmmm...niektórzy uczniowie zachowują się jak szałaputy ( szała co?). Biegają jak rąbnięci!
Dzieje się tak na 15-minutówkach. Spokojniejsi siedzą pod klasą, oknem i rozmawiają między sobą''.
Kocham Arletę za jej ciekawy sposób wypowiadania się! (Dlaczego zawsze, gdy w Wordzie piszę Arleta jakaś nadprzyrodzona siła zamienia mi Arleta na Atleta? Wrrr...). Nurtuje mnie jeszcze jedna rzecz, a mianowicie ,,czy przerwy gimnazjalistów zawsze wyglądały tak samo?''.
Kiedy wracam do domu, dzwonię do siostry, która kilka lat temu ukończyła gimnazjum:
- a właśnie. Jak wyglądały przerwy, kiedy ty uczęszczałaś do gimnazjum?
- Najbardziej kojarzą mi się chłopacy grający w piłkę na korytarzu butelką lub wygłupiający się(...). Nieraz tworzyły się grupki osób rozmawiające i śmiejące się tylko między sobą. Nie można też zapomnieć o największych kujonach spisujących prace domowe na parapetach. No i zakochani! Obejmujący się gdzieś w kącie, żeby nauczyciel ich nie zauważył. Czyli już wiem, że tak naprawdę zachowanie uczniów obecnie i kilka lat temu niczym się nie różniły. Jednak jak zdajecie sobie sprawę każdy uczeń jest inny, a to jak się zachowuje, może wynikać z uczestnictwa w grupie osób w jakiej się znajduje. Reasumując. Przerwy za krótkie, niektóre zachowania uczniów beznadziejne i nic się nie zmieniło na przestrzeni lat jeśli chodzi o ''spacje'' między lekcjami. Amen. Czy jednak w przyszłości, za kilka lat przerwy będą wyglądać tak jak obecnie? Jak mówią uczeni: czas pokaże.
Blondasskinia
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
NAWOJKA
Redaktor naczelny: |
Wiktoria Jankowska |
Webmaster: |
Elżbieta Wierzbicka |
Współpracownicy: |
Klaudia , Dominika, Marta , Wiktoria, Paulina, Aleksandra, Wiktoria, Dominika , Oliwier, Elżbieta, Iga , Igor |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|