Nasz drugi mózg
W pewnej gazecie przeczytałam bardzo interesujący artykuł na temat naszego drugiego centrum sterowania, które mieści się w...jelitach.
Chciałabym się z wami trochę podzielić tymi naprawdę myślę interesującymi rzeczami. W zasadzie już kilkadziesiąt lat temu odkryto, że ludzkie jelita i żołądek pokryte są gęstą siecią komórek nerwowych identycznych do tych, które budują korę mózgową, czyli siedzibę ludzkiej pamięci i inteligencji. Jednak dopiero po dokładniejszych badaniach okazało się, że układ ten działa niezależnie od mózgu. Podczas kolejnych badań wynikło, że w naszych jelitach znajduje się ok. 100 milionów neutronów! Mniej niż w mózgu, ale za to więcej niż w rdzeniu kręgowym czy też obwodowym układzie. Co oznacza, że jest to za dużo na zajmowanie się tylko trawieniem. I rzeczywiście. Jelitowy układ nerwowy pozostaje w bliskim kontakcie z mózgiem i spełnia rolę drugiego centrum, a mianowicie: reaguje na stres, sprawdza stan bariery ochronnej organizmu przed mikrobami(są to organizmy, które może zobaczyć dopiero pod mikroskopem) i podnosi alarm w przypadku zagrożeń. Oba układy nerwowe ciągle przesyłają sobie sygnały dzięki,, błędnemu nerwowi''. Podczas wszystkich impulsów nerwowych przebiegających tym nerwem 90% biegnie od jelit do mózgu, a jedynie 10% z mózgu do jelit. Dzięki tym wszystkim informacjom wiemy, że osoby, które cierpią na zaburzenia depresyjne czy lękowe często cierpią również na dolegliwości ze strony jelit i odwrotnie(jelita wpływają na pogorszenie się stanu psychicznego). Takim z życia wziętym przykładem na to jak te oba układy na siebie oddziałują może być wywołana przez stres biegunka J Czyli w sumie może i delikatnie przesadzając, ale jednak można uznać, że posiadamy dwa mózgi. Blondasskinia
Uwaga Redaktora: Pięknie, tylko prosiłoby się o dokładniejsze podanie źródeł - w której gazecie, data, autor, tytuł artykułu.
P.S. Nie mogę sie powstrzymać, by nie przytoczyć wiersza Berta Lestona Taylora (w świetnym tłumaczeniu Zbigniewa Jaworowskiego) otajemnicy systemu nerwowego dinozaura, który miał drugi mózg wokolicach siedzenia: Patrzcie oto dinozaur, co prehistoryczny laur zdobył nie za wzrost wspaniały, lecz intelekt doskonały. Jak to widać zjego kości, miał dwa źródła swej mądrości: jedno znich - zwyczajnie wgłowie, drugie, tam gdzie nie wysłowię. Zatem każde swe marzenie mógł snuć głową lub siedzeniem ibez żadnej wątpliwości abstrakcyjne zawiłości rozstrzygała głowy strona, lub też strona od ogona. Był więc mądry idostojny iw dwa swoje mózgi zbrojny. Gdy mózg przedni był zmęczony to poprzez rdzeń przedłużony parę myśli słał tylnemu, by się włączył do problemu. Gdy jednemu błąd wytknięto - gad stał zminą uśmiechniętą bo mózg-sąsiad zoponentem walczył nowym argumentem. Wszystko dwakroć przemyśliwał, więc swych zdań nie odwoływał imógł myśleć bez zmęczenia o„aspektach zagadnienia", Szkoda, że ten mądry gad zgasł przed milionami lat.
|