Kiedy byłem dziełem sztuki
„Jako młody człowiek chciałem, żeby piękno było we mnie, byłem nieszczęśliwy. Teraz wiem, że jest ono wszędzie wokół, akceptuję je.”
Książka autorstwa Erica Emanuela Schmitta pt. ”Kiedy byłem dziełem sztuki” wzbudziła we mnie coś takiego, dzięki czemu doceniam siebie i nie patrzę na innych z zazdrością, bo wiem na co mnie stać ;-) a więc, chciałam streścić wam tę właśnie książkę. Głównym bohaterem jest Tazio Firelli, brat słynnych bliźniaków Firelii. Tazio jest załamany. Ma dwóch braci, którzy są idolami wszystkich ludzi. Wreszcie spotyka człowieka, który prosi o 24 godziny, aby zmienić jego podejście do życia. Tazio zgadza się. Od tej chwili jest posłuszny swojemu Dobroczyńcy. Jest on znanym artystą, bardzo bogatym i ekstrawaganckim. Nazywa się Zeus Peter Lama. Dobroczyńca poszukuje czegoś nowego w sztuce. Do tego potrzebuje młodego człowieka. Nakłania go do podpisania aktu oddania się całkowicie w ręce Zeusa i zrzeknięcia się człowieczeństwa. Na początku organizują prowizoryczne samobójstwo. Przy pomocy zbankrutowanego lekarza Flitcha, Tazio zostaje ucharakteryzowany na nieżyjącego i umieszczony w kostnicy. Śpi pod wpływem środków nasennych. Sam jest absolutnym przeciętniakiem. Próbuje zabić się trzy razy, za czwartym razem przychodzi nad urwisko, które zapewni mu śmierć. W takim stanie identyfikują go rodzice, zostaje oficjalnie uznany za martwego. Młodzieniec zostaje poddany bardzo skomplikowanej operacji, mającej uczynić z niego "dzieło sztuki". Zostaje zamieniony w coś, czego już nie można nazwać człowiekiem. Zeus Lama jako człowiek myślący tylko o swoim zysku wykorzystuje go, aby zarobić. Urządza wystawy, prezentuje go w muzeum. Inscenizuje jego porwanie i płaci okup w wysokości 25 milionów. Ma to na celu podbicie jego ceny. W końcu artysta sprzedaje swoje dzieło za 30 milionów. W tym samym czasie Tazio wykrada się z rezydencji Lamy, aby na plaży spotkać swą przyszłą ukochaną Fionę i jej ojca malarza Hanibala. Przywiązuje się do nich, lecz wtedy zostaje sprzedany. Doktor Flitch ma go zoperować, tak aby usunąć ośrodek mowy z jego mózgu. On jednak nie zna się na neurologii, i nic nie robi pacjentowi. Ten dla swojego dobra udaje, że jest niemy. Znosi więzienie w posiadłości swojego właściciela. Tazio jako dzieło sztuki zostaje kupiony przez państwo i umieszczony w muzeum. Tam zawiera układ z kustoszem, który pozwala mu potajemnie mieszkać u jego ukochanej. Razem znajdują prawnika, aby stoczyć bój sądowy o odzyskanie człowieczeństwa. Nie jest to jednak łatwe, ponieważ Tazio jest wart duże pieniądze. W krytycznym momencie, Fiona i jej prawnik dowiadują się, że Zeus zabił swego szofera (podczas sfingowanego pogrzebu ktoś był w trumnie). Lama zgadza się na współpracę. Przyznaje przed sądem, że obecny tam Tazio to falsyfikat, nie posiada bowiem tatuażu - znaku oryginalności. Okazuje się więc, że Tazio jest nic nie warty. Jako śmieć zostaje wyrzucony. Jednocześnie, "dziełem sztuki" targa choroba. Jego ciało odrzuca przeszczepy otrzymane podczas metamorfozy. Udaje się do szpitala, aby odzyskać dawny wygląd i wieść spokojne życie u boku żony. Po 20 latach ojciec Fiony, Hanibal, już nieżyjący zostaje doceniony jako malarz, natomiast Zeus Lama, jako artysta bazujący tylko na rozgłosie, zapomniany.
|