NIESZCZĘŚLIWA MIŁOŚĆ...

Kiedyś szperałyśmy w internecie i znalazłyśmy bloga bardzo młodej dziewczyny. Chodziła do 2 klasy liceum. W wakacje zdarzyło się coś co zmieniło jej życie na zawsze. Miała chłopaka młodszego od siebie 3 lata (był w ostatniej klasie gimnazjum) i zaszła z nim w ciążę. Było bardzo ciężko. Ona nie wykształcona, przestraszona i młoda. On nie przygotowany w zupełności do roli ojca i bardzo młody. Mimo kłopotów i kłótni dziewczyna nadal go kochała. Pisała na blogu, ze gdyby nie pomoc rodziców i najbliższych przyjaciół po prostu by sobie nie poradziła. Był także komentarz od niego... Pisał, że gdyby był starszy wszystko było by łatwiejsze, że czuje strach i ból, ze nie może być z dziewczyną którą mimo wszystko kocha. Napisał także, że decyzja jest podjęta przez jego rodziców. Nie miał nic do powiedzenia. "Oni wolą wykładać co miesiąc pieniądze, ale nie pozwolą mi na kontakt z Tobą i z dzieckiem. Nie chcą też poznać swojego przyszłego wnuka".
Najczęstszym pytaniem, które sobie zadawała było: "Dlaczego taka mała istotka jak moje dziecko musi odpowiadać za błędy swojej matki?".
Po jakimś czasie postanowiłyśmy ponownie odwiedzić tego bloga. Dziewczyna urodziła zdrowego synka- Maciusia. Teraz jest już dobrze. W pewnym stopniu zapomniała o "ojcu" dziecka, ale pamięta ból i rozczarowanie, którego doznała z jego strony. Napisała też, że nauczyła się żyć na nowo właśnie dla Maciusia.

Bardzo smutna historia, ale wiele można się z niej nauczyć. Tak młoda dziewczyna potrafiła "nauczyć się żyć na nowo" dla swego dziecka. Miłość jak widzimy ma różne oblicza te dobre, ale także te złe (niestety). W dzisiejszych czasach jest bardzo dużo młodych matek. Są to wyniki najczęściej pochopnie podjętych decyzji. „Wpadki” zmieniają ich całe życie nieuchronnie. Niektóre dziewczyny nawet nie kończą szkoły.

A więc czy warto, aby nasze życie wywróciło się do góry nogami?