Moim zdaniem

Raz na parę dni w mojej głowie kłębią się tysiące przemyśleń i jeśli nie wyleję ich na papier to np. nie mogę zasnąć, czy skupić się. Uważam że wylanie swoich poglądów i przemyśleń na kartkę jest najlepszym ze sposobów na uspokojenie się.

Taki sam rezultat otrzymujemy dzieląc się z innymi ludźmi swoimi myślami. Czujemy wtedy ulgę jakby kamień spadł z serca. Jednak niektóre myśli otrzymujemy od innych osób. Nazywamy je sekretami:
- Ale nie mów nikomu ok?
Ile razy to słyszę. Dla mnie to zdanie jest święte. Osoba opowiadająca mi swoją tajemnicę otwiera się przede mną. Dlatego aby nie naruszać zaufania tych ludzi mówiąc o tym innym, porostu przelewam to na papier i traktuję jako wenę.

Wena to są właśnie te myśli kłębiące się w głowie, jeżeli nie dasz się im ujawnić, dekoncentrują i męczą organizm. Często inni zadają trudne pytania, na które nie znamy odpowiedzi przez co jesteśmy przygnębieni. Teraz, ten artykuł piszę pod wpływem weny. Nie obrałam sobie celu na jaki chcę pisać. Gdy piszę nie zwracam uwagi na spójność wyrazów, ich kontekst czy poprawność. Nie mam pojęcia gdzie owoce mojej pracy trafią. Czy to będzie Nawojka, Photoblog? A może porostu włożę te kartki do biurka i nie pokażę nikomu.

Nie wszystko trzeba, nie wszystko można pokazywać. Są takie myśli, odczucia, których po prostu nie powinno się ujawniać. Nie oznacza to, że jest się nieszczerym, po prostu wiele spostrzeżeń trzeba zachować w sobie.

Gdybym nie dusiła pewnych myśli czy emocji stanęłabym np. przed nauczycielem czy rodzicem i krzyknęła głośno jekieś brzydkie słowo. Jednak zasady dobrego wychowania czy po prostu szacunek do starszego człowieka nie pozwalają mi na to.

Tak więc jaki morał z moich wypocin?. W końcu wszędzie musi być ukryte jakieś przesłanie. :- ) Czasem trzeba coś zdusić w sobie lub dać ujście myślom w jakiś bardziej subtelny sposób niż wypaplanie tego byle komu. Pamiętajmy o sekretach, którymi inni dzielą się z nami, o ich zaufaniu, którym nas darzą.! Zaufanie jest jak lustro. Pęknięte da się skleić, ale zawsze będzie widać rysy na powierzchni.