-Muszę tam być. Idziesz ze mną? – zapytałam.
- No jasne, idziemy kupić bilety. Czekaj... kurde, przecież ja dziesiątego wypływam!
- I co teraz? Sama nie pójdę. Nie ma takiej opcji.
- Ktoś na pewno od Ciebie będzie szedł...
- No mam taką nadzieję, takiej okazji nie mogę
przepuścic. Nie wybaczyłabym sobie tego.
Idąc dalej, pogrążeni w rozmowie przeszliśmy jeszcze wiele dzielnic. O godzinie X postanowiłam pójść do mojego miejsca pracy, rozrywki, wyżywienia i wszystkiego co się da, czyli do Clubu FenikS. Pierwsze co zrobiłam to spytałam wszystkich, czy ktoś wybiera się na Show Cejrowskiego. Odpowiedzi były różne. A to, że jestem wtedy w grafiku, a to że brak „siana” na bilet, Szymon coś przybąknął, że chciałby pójść,ale i tak najbardziej zadziwiła mnie Karolina pytaniem „ A kto to w ogóle jest?” :-) No cóż, postanowiłam sobie kupić bilet, na dniach się okaże, czy ktoś znajomy będzie szedł. Oczywiście w przypływie radości i podniecenia wybrałam sobie miejsce w rzędzie numer jeden, do tego pośrodku. Szczęśliwa, że będę blisko p. Wojtka i będę dokładnie wszystko widzieć, wyruszyłam z powrotem do baru. I tu zaczęły się moje wątpliwości. „A co jeżeli się mnie czegoś zapyta? A ja nie będę umiała na to pytanie odpowiedzieć? Przecież zapadnę się pod ziemię!” A z temperamentem pana Wojtka jest to naprawdę bardzo możliwe. Po dwóch dniach okazało się, że z wielką przyjemnością potowarzyszy mi Marcin- mój szwagier, który skrywał przede mną, że również jest fanem WC.
Nadszedł upragniony dzień. Weszliśmy na salę, zajęliśmy miejsca. Było pełno! Ani jednego wolnego fotela! W tle leciała latynoska muzyka, która wprowadzała w stan relaksu i przypominała egzotyczne kraje. Nagle światła lekko przygasły... Wszyscy zamarli czekając co się wydarzy... Usłyszałam przytłumione oklaski... Z ostatniego rzędu kroczył po schodach Wojciech Cejrowski TEN Wojciech Cejrowski. Oczywiście jak zawsze na boso! Poczułam, że serce podskoczyło mi do gardła. To jest wspaniałe uczucie, widzisz po raz pierwszy kogoś tak ważnego dla Ciebie. Twój autorytet, osobę którą w jakimś stopniu chciałbyś być. Zaczął cicho, co było w ogóle do niego niepodobne. W pierwszych minutach show czuć było napiętą atmosfere na widowni, wszyscy byli jeszcze w szoku. Jednak kiedy p. Wojtek zaczął opowiadać swoje historie w sposób bardzo zabawny, wszyscy bardzo się rozuźnili. Moja obawa przed tym, że będe siedziała w pierwszym rzędzie zupełnie odeszła. To było wspaniałe. Widziałam wszystko, WSZYSTKO! Każdy gest, każdą minę, każdą zmarszczkę na jego twarzy. Równie wspaniałe było uczucie kiedy od czasu do czasu zawieszał na mnie spojrzenie, czułam się wtedy o dwa centymetry wyższa! Na koniec WC zaprezentował pokaz slajdów ze zdjęciami jego twórczości. Wiele z nich jednak znałam z książek. O 22:00 p. Wojtek w przepiękny sposób wszystkich pożegnał. Jedyne co było dla mnie smutne to to, że nie miałam przy sobie książki jego autorstwa na której mógłby złożyć swój autograf. Jednak to zostało mi wynagrodzone :-) Dwa dni potem, mój szwagier (z którym byłam na show) spotkał WC w Poznaniu! Wrócił z meczu z „nowiuśką” książką pt.
„ Gringo wśród dzikich plemion”, która na pierwszej stronie zawiera autograf razem z dedykacją, specjalnie dla mnie. :-) Jest ona z pewnością w pewnym sensie moją „Biblią” i jedną z najważniejszych rzeczy, które posiadam.
Co do show. Podziwiam P. Wojtka za to ze potrafi głośno wyrażać swoję poglądy (jego kręgosłup moralny jest chyba niezniszczalny). Bardzo chciałabym posiadać taką charyzmę jaką on preferuje, takiego człowieka aż chce się słuchać! Cejrowski był, jest i będzie moim idolem mimo, że głosy na jego temat są podzielone, i często nasze wspólne poglądy nie zgadzaja się.
Zapraszam wszystkich na strone
www.cejrowski.com, gdzie można się dowiedziec wielu ciekawych rzeczy na temat jego osoby. Również zapraszam przed telewizor do obejrzenia programu „Boso przez świat” (TVP2) oraz „Po mojemu” (TVNStyle). Na audycje radiowe w Radiu Trójka oraz przede wszystkim do czytania książek J Najciekawsze z nich to „Rio Anaconda” oraz „Gringo wśród dzikich plemion”. Mam nadzięję, że zainteresujecie się osobą Cejrowskiego tak bardzo jak ja, ponieważ jest człowiekiem, który naprawdę jest godny uwagi.
