Każdy ma swoje jakieś zainteresowania, hobby. Moim jest robienie zdjęć. Fotografia. Często kojarzy się tylko i wyłącznie z aparatem i guziczkiem, który trzeba nacisnąć, aby utrwalić jakieś zdarzenie, ważną chwilę itp. Dla mnie od pewnego czasu to zupełnie cos innego. Każde zdjęcie ma swoją historię i nie należy patrzeć na każdą fotografię ''dosłownie''. Trzeba zrozumieć jej przesłanie, głębszą ''treść''.
Ostatnio zdałam sobie sprawę, że wyróżniam trzy rodzaje fotografii. Pierwszą z nich określam jako rodzinną. Są to zdjęcia bliskich, wykonane na różnych przyjęciach, a także na różnego rodzaju wycieczkach.
Druga z nich to prace, które robię dla określonego celu, z których jestem na tyle dumna, żeby pokazać je i podyskutować na ich temat na forum lub serwisie internetowym o fotografii.
Ostatnim wymiarem fotografii to fotografia osobista, intymna (nie chodzi tu o żadne niecenzuralne ujęcia :)).
Sprawia mi ona najwięcej przyjemności. Wiem, że tych zdjęć nie pokażę nikomu, ale nie w tym rzecz. Na tych zdjęciach liczą się tylko moje uczucia i emocje, przed którymi nie muszę się nikomu tłumaczyć.
Zachęcam Was moi drodzy do zabawy w fotografię. Całkiem inaczej patrzy się wtedy na świat. Odkrywa się go na nowo.
Obecnie w każdym praktycznie telefonie komórkowym jest wbudowany aparat, którym (uwierzcie) da się zrobić naprawdę fajne zdjęcia. Trzeba jedynie uzbroić się w cierpliwość. Wspaniale się człowiek czuje, kiedy uzyska efekt, który zamierzał.
Na koniec pozwolę sobie umieścić chyba mój ulubiony cytat o fotografii:
,, Aparat fotograficzny jest nie tylko przedłużeniem oka, ale również umysłu. Może widzieć ostrzej, dalej, bliżej, wolniej i szybciej niż oko. Może ujrzeć niewidzialne światło. Dzięki niemu możemy zobaczyć przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Zamiast używać aparatu tylko do odtwarzania obrazów, chciałbym stosować go tak by to co niewidzialne dla oczu stało się widzialne''.
Wynn Bullock
Blondasskinia