Wiosna i przypływ uczuć
Tak długo oczekiwana przez nas wiosna już się zbliża. Co prawda za oknem jeszcze wiatr, ale niewielkie przebłyski słonka, dają o sobie znać i napawają optymizmem. O tej porze roku mówi się różnie, jednak bez wątpienia jest to czas, który sprzyja nowym postanowieniom, nieznanym dotąd uczuciom i przypływom świeżej energii.
Za co tak lubimy Wiosnę?
Myślę, że to wszystko co budzi się w tym czasie do życia. Cieplejsze powietrze dodaje nam wiele otuchy i powoduje, że po prostu chce się żyć, kwitnące kwiaty krzyczą, że czas na coś nowego, a uśmiechnięci ludzie, którzy bądź co bądź są rzadkim zjawiskiem, stanowią dopełnienie tego sielankowego krajobrazu;)
Kobiety wyjmują z szaf kolorowe sukienki, które więcej odkrywają niż zasłaniają, a mężczyźni są zadowoleni z tego, że jest na kogo i na co popatrzeć. Oczy cieszy nie tylko widok różnobarwnych roślinek, ale też zakochanych par płci obojga i tej samej... Artyści szukają inspiracji, a naukowcy zadają pytanie: dlaczego wiosna budzi nasze zmysły.
Szczerze powiedziawszy trochę się zastanawiałam się dlaczego to akurat Wiosna została okrzyknięta porą najlepszą na miłość. Kiedy tak szukałam różnych argumentów, natrafiłam na artykuł dotyczący produkowanej przez ludzi melatoniny.
Jak się okazuje melatonina jest produkowana wyłącznie w ciemności, a to znaczy że w czasie gdy na niebie góruje słońce proces powstawania melatoniny ustaje, co z kolei powoduje, że jesteśmy bardziej skłonni do okazywania hm.. czułości.
Czyli chcąc nie chcąc, wiosną jesteśmy bardziej skłonni do miłości i zauroczeń, ponieważ po długiej mało słonecznej zimie, to właśnie wiosenne promienie rozbudzają w nas wszystkie dotąd tłumione popędy, tak więc mit o wiosennym zauroczeniu ma poniekąd swoje logiczne wytłumaczenie;)
Ta teoria nie zaprzecza jednak temu, że choćby nawet melatonina była produkowana w wiosennym słońcu, to ludzie i tak będą przekonani, że Wiosna to magiczny czas. A co do miłości, to czy wiosną, czy też nie, każdy kiedyś znajdzie kogoś kogo szuka.;)
|